Ukryty Plan - Zagadka godna Sherlocka?



   Ukryty Plan to gra z serii Playlink na konsole PS4. Polega na współpracy rozgrywanej nie przy użyciu standardowego pada, ale telefonu lub tabletu z aplikacją na androida lub system IOS o tym samym tytule. Gra jest świetna na imprezy. Taka trochę wymiana klasycznych planszówek na coś nowocześniejszego. Fabuła gry toczy się na podstawie wspólnych decyzji wszystkich graczy- tryb fabularny lub rywalizacji między sobą. (w ten drugi tryb jeszcze nie miałam przyjemności zagrać). Gra nie zajmuje sporo czasu, a raczej jest bardzo krótka. Polega na śledztwie. Odkryciu kto naprawdę jest Wnykarzem, który morduje w okrutny sposób swoje ofiary. Pomysł super, ale... no własnie... jest trochę tych ale:

   Gra miejscami zwalnia, występują klatki, ścięcia. Momentami nieoczekiwanie jest wyłączona dana scena i pokazuje się ekran ładowania. W takich momentach, w których nie jest to zabieg niespodziewanie niespodziewany, jakich się oczekuje w takich produkcjach,ale wygląda jak co najmniej niedopracowanie gry/bug.

    Jeżeli wczytujemy się w notatki i karty postaci zauważalne jest, że my jeszcze tego nie wiemy, ale notki zostały już zaktualizowane bo dokonaliśmy pewnych wyborów w grze i dowiadujemy się z notek informacji "spoilerów", które w fabule wystąpią dopiero za parę chwil- kompletny błąd i żenada.

   Instynktownie bardzo prosto i logicznie rozgryźć, co tak naprawdę należy zrobić, jak postąpić, który wybór podjąć. Nie tak jak Until Dawn i totalne zasnucie mgłą dalszych wydarzeń, a potem wyrzut że ktoś zginął. Tutaj to jest niestety dziecinnie jasne i psuje aurę tajemniczości jaką próbuje nam stworzyć świetna grafika.

   Skoro jesteśmy przy grafice- jest naprawdę super, ale momentami również widać nie dopracowane fragmenty, np w chodzie postaci. Mechaniczne i robotyczne czasami ścinające, nie ma nuty naturalnej płynności chodu. Można się zastanawiać czy postać ma problemy z nogami czy kręgosłupem. Mimika twarzy też nie jest do końca taka  jaką się oczekuje. Czasami wydawało mi się, że postaci robią zeza przy rozmowach na poważne tematy przewijających się mordów.
 
  Kolejny nieprzyjemny aspekt. Błędy. Wybraliśmy opcję przykładowo "schowania się w domu" a w notatkach jest zapisane, że "uciekliśmy z domu". To na grzyba mamy opcję wyboru skoro gra uznaje własne wybory? Poza tym czemu lektor co jakiś czas zadaje pytania "Kto jest z Was najodważniejszy?" i potem wskazana osoba musi podjąć jakąś iście super niesamowitą... prostą decyzje bez związku z odwagą? Albo pyta kto jest najbardziej litościwy i daje do podjęcia decyzje dla człowieka, który powinien być odważny. Coś tu nie gra. Ktoś nie do końca wiedział jak dobrze to dopasować do poszczególnych cech.

   Następny zarzut dla tej produkcji? Niestety obecny. Telefony nie do końca są spójne w prędkości w jakiej należy swipe'nąć ekran w celu dobicia do kółka w sekwenci QTE. Po prostu następują ścinki- i na Iphonie i na telefonie typu Samsung.

   Czy warto zagrać? 
   Można, ale momentami gra po prostu zieje rutyną, zmusza do ziewania zamiast do myślenia. Rozwiązanie zagadki jest bez żadnego plot twist'u. Proste na wyciągnięcie ręki, niczym nie zaskakuje. Zero zagadek dla rozwiązania w stylu Sherlocka czy Poirota. Mordercę można odgadnąć już w połowie a może nawet wcześniej. Po zagraniu trybu fabularnego żaden z graczy nie kwapił się do zobaczenia trybu rywalizacji. Gra po prostu nudzi. Jest mało urozmaicona. Jako eksperyment- ciekawy, ale myślę, że potrzebna jest spora dawka aktualizacji, aby ta gra naprawdę była dobra, a  na te raczej się nie zanosi.


Komentarze