Uncharted 4 Multiplayer BETA!
Rozgrywka w trybie wieloosobowym, przynajmniej to, co udostępnili nam twórcy, to walka pomiędzy ekipą Drake'a, a antagonistami znanymi nam z poprzednich tytułów tej serii. Z tego, co się orientuje, bo w poprzednie części przyznaje się- nie grałam, jedynie oglądałam gameplay'e, ów antagoniści zginęli we wcześniejszych grach. Nie przeszkadza to jednak w rozgrywce.
Gra polega na zabiciu większej ilości razy graczy z przeciwnej drużyny. Każda drużyna składa się z pięciu osób. Zanim rozpoczniemy kluczową rozgrywkę, dostajemy do wyboru sześć typów wyposażenia- atak, wsparcie, szarża, taktyka, zwiad i krótki zasięg. Ewentualnie możemy dobrać sobie własne wyposażenie według uznania. Przykładowo zestaw "atak", który najbardziej przypadł mi do gustu, składał się z AK- 47, Raffica jako broni drugiej, granatu, profilu postaci "Poszukiwacz 1" oraz 4 pozycji dostępnych w czasie rozgrywki po "zarobieniu" na nie kasy przez zabijanie przeciwników lub wyszukiwaniu reliktów oznaczonych na mapie. Relikty jednak można uznać za dodatkową pomoc w zbieraniu funduszy, ponieważ nie da się ich wyzbierać bez ani jednego wpadnięcia na antagonistę. Sklep w czasie rozgrywki proponuje nam do zakupu specjalną umiejętność mityczną zwaną "Gniew El Dorado"tj przywołanie duchów, które atakują wroga, tzw. "Osiłek" czyli pomoc w formie karabiniera, czy też bardziej przyziemne klasyczne RPG. Czwarta pozycja dostępna w menu sklepu to po prostu dokupienie granatu. Oczywiście po każdym zakupie, dana pozycja robi się droższa . W trakcie wybierania zestawu, gra automatycznie wyszukuje dla nas innych graczy oraz losowo przydziela nas do "Złoczyńców" lub "Bohaterów". Możemy jedynie wybrać jeden z modeli postaci z danej frakcji. W grupie bohaterów najczęściej zostaje oczywiście wybrany Nathan Drake. Z antagonistami bywa różnie.
Twórcy udostępnili nam do testów jedynie trzy mapy. Mam nadzieję, ich ilość wzrośnie w wersji finalnej. Strzelanie jest podobne do tego w The Last of Us, chociaż uważam że jest troszeczkę łatwiejsze, a może po prostu w The Last of Us przerażają mnie ludzie z dziwnymi mutacjami ala rafa koralowa? Tzw zainfekowani? W końcu to to samo studio - Naughty Dog. Tryb natomiast jest urozmaicony o wspinanie czy wieszanie się na linach, przeskakiwanie przepaści itp. Grafika naprawdę robi wrażenie. Gra chodzi bardzo płynnie, nie zacina się.
Jedyny problem gry to to, że bardzo łatwo wejść drużynie przeciwnej na plecy. Klika razy w rozgrywkach zdarzało mi się, że cała drużyna grała razem, drużynowo, strzelali z jednego punktu nie rozdzielali się i wygrywali aż nagle na plecy wchodził napastnik i tym sposobem wybijał całą drużynę zdobywając punkt przewagi. Może można też to wykorzystać dla siebie, ale w trakcie gry często się o takich rzeczach nie pamięta. Dwie drużyny strzelają do siebie naprzeciwko, aż nagle jeden z graczy się "obudzi" i pójdzie drugiej na plecy. Tym sposobem albo jedna drużyna mocno góruje nad drugą punktacją albo pod sam koniec wynik radykalnie się zmienia. Myślę, że ma to związek też z tym, że gracze są niewyrównani pod względem umiejętności w walce. Oczywiście na samym początku gra pyta nas o nasz stan zaawansowania w strzelankach ale każdy może kliknąć początkujący czy zaawansowany, jak mu się żywnie podoba. Oby twórcy rozwiązali ten problem w wersji finalnej.
Nie zabrakło w grze również skrzynek- bardzo popularnych w grach, a głównie w cs'ie. Tutaj możemy kupić skrzynie w sklepie za punkty uzyskane w trakcie rozgrywki. Możemy tam wylosować albo stroje albo nakrycia głowy albo pozy naszych modeli postaci. Jeżeli wolimy nie ufać ślepemu losowi, możemy też je zakupić w kolejnej zakładce sklepu.
Jeżeli macie taką możliwość- polecam szybko ściągnąć i choć chwilę pograć w tryb wieloosobowy- myślę że warto. W wersję finalną będzie nam dane zagrać dopiero 10 maja- Sony niedawno poinformowało o opóźnieniach i przesunięciu wydania gry. Akcja będzie się rozgrywać trzy lata po wydarzeniach z trzeciej części serii i ma być to już ostatnia gra przygód Nathana Drake'a.
Komentarze
Prześlij komentarz