American Horror Story Murder House & Asylum
American Horror Story to dosyć niesamowity serial. Każdy sezon przedstawia inną historię. inną mrożącą krew w żyłach historię opartą na klasycznych ludzkich lękach. Zło, szatan, gwałty, zboczenia, perwersje, niesprawiedliwość, tortury, opętania... Można tak wymieniać bez końca. Nie wygląda zachęcająco, prawda? Jednak jest tym czym ma być, swoistym horrorem.
Murder House to sezon pierwszy. Jest bezprecedensowo dziwny. Pała dziwnością i nienaturalnością, ale powiem Wam że naprawdę wciąga w tej swojej obrzydliwości w taki sposób, że chcesz zobaczyć, a co będzie dalej...
Poznajemy rodzinę, która ze swoimi problemami postanawia przenieść się w nowe miejsce. Kupują stary dom po okazyjnej cenie. Przy zakupie dowiadują się, że zeszli właściciele popełnili tam samobójstwo. Nie bardzo ich to zraża. Córka ma ciągoty do samobójstwa, ojciec zdradzał żonę ze studentką, żona poroniła dziecko i była sama ze swym bólem, ale próbują utrzymać tą rodzinę i trzymać się dalej, ale dzieje się coraz więcej dziwnych sytuacji. Pojawia się gosposia, starsza pani która jednak dla ojca rodziny wydaje się młodą dziewczyną, która kusi go swymi wdziękami.Jest też dociekliwa sąsiadka, która zawsze wie lepiej. Ma córkę z zespołem downa, która niespodziewanie wkrada się wkoło do domu naszych bohaterów. Akcja się zagęszcza. Pojawia się chłopak z sąsiedztwa, który okazuje się duchem, a z niemal każdym odcinkiem nowy bohater i coś nowego dziwnego i strasznego. W tym domu nie zginęli tylko poprzedni bohaterowie... Ten sezon jest naprawdę świetny i polecam zobaczyć ale drugi sezon? Drugi przeraża.
Zawsze bałam się szpitali psychiatrycznych i opętań, eksperymentów nad ludźmi a ten sezon pod tytułem "Asylum" właśnie o tym jest. Już w pierwszym odcinku poznajemy znajome twarze. W nowej historii starzy są aktorzy. Grają tutaj nowe role. Jest to dosyć niesamowite widząc ich w nowych osobowościach. Pokazuje to ich niesamowity kunszt aktorski. Tak jak w poprzednim sezonie intro jest mocno niepokojące i zdradza nam co zobaczymy w serialu, to swoisty znak rozpoznawczy tego serialu jak i ci sami aktorzy. Zapowiedzi serialu też są wyjątkowo "złe".
W tym sezonie poznajemy małżeństwo mieszane. Młody biały chłopak kocha bardzo swoją żonę. Lata 60-te, Ameryka, silny rasizm. Żona zostaje porwana przez obcych, a mąż oskarżony o bycie seryjnym mordercą, który ściąga skórę z niewinnych kobiet i o zabicie swojej żony. On mówi że tego nie zrobił, ale wszyscy uważają inaczej. Trafia do szpitala psychiatrycznego Briarcliff na obserwację pod rządami okrutnej siostry zakonnej Jude Martin i sadystycznego "lekarza" mordercy z Auschwitz Arthura Ardena. Do szpitala przychodzi dziennikarka Lana Winters. Pod pretekstem wywiadu na temat piekarni przyszpitalnej, chce porozmawiać z mordercą. Wkrótce przez siostrę zakonną zostaje siłą umieszczona w szpitalu jako pacjentka, bo jest homoseksualistką. Tortury i eksperymenty naukowe to nie jedno co spotyka pacjentów z Briarcliff. W skład horroru wkradają się nadprzyrodzone moce m.in. szatan i anioł śmierci.
Uwielbiam ten serial ;-)
OdpowiedzUsuńBlog modowy Oleczki