Overwatch, czy Blizzard zrobił dobrą grę???


Niemrawe początki

   W Overwatch gram tak naprawdę od samej premiery. Na zakup namówili mnie znajomi, którzy byli
święcie przekonani o jej świetności jeszcze przed premierą. "Hej! To Blizzard!" mówili jakby to zdanie tłumaczyło wszystko.
   Zaczęło się po malutku. Poszłam na premierę gry- bardzo mocno ogłaszanego wydarzenia, że pokażą cuda nie widy i jeszcze dostanie się gadżety tematycznie do gry. Wszyscy byli bardzo pozytywnie nastawieni. Blizzard jeżeli chodzi o gadżety zawsze dawał radę. Przykładem są same paczki z Blizzconu, czyli imprezy Blizzarda. Po prostu zawsze są świetne. No więc te na premierze... nie były. Nawet pudełka nie dostałam z ładnym nadrukiem czy zwykłego kartonu. Dobrze że w miarę wcześnie jeszcze weszłam do sali kina. Wspomniane gadżety leżały luzem na każdym fotelu i nic nikomu nie broniło zabrać sobie więcej z czyjegoś miejsca. "Gadżetem" okazały się dwie dmuchane pałki na mecze sportowe z napisem "E-SPORT" i kubeczek... plastikowy z Trupią Wdową czyli jedną z bohaterek z gry. Nikt nie był zachwycony. Gadżety były po prostu sponsorowane przez drugiego sponsora czyli Coca Colę.  Były nadzwyczaj słabe. No cóż. Nie można mieć wszystkiego.
   Czekałam na pokaz. Mieli nadawać transmisję z oficjalnej premiery w USA i pokazać wszystkie dotychczas wyświetlone zapowiedzi i nawet coś nowego. Błąd kanału. Taka wtopa.
Taki napis widniał przez dobry czas na ekranie. Ludzie nie wiedzieli co się dzieje... Potem jednak wyświetlili parę zwiastunów i to wcale nie nowych. Potem po prostu zrobiło się ciemno bo ekran zgasł i nikt nie wiedział co się dzieje. Czy to już koniec czy nie... Po kilku minutach zapaliły się światła. Ludzie zaczęli wychodzić oburzeni i zbulwersowani brakiem informacji ze strony kina i brakiem profesjonalizmu.
   Po premierze razem ze znajomymi i sporą grupką pozostałych "oszukanych" widzów czekaliśmy na informację od kina. pani w kasie nic nie wiedziała. była wręcz bardzo nie przyjemna. W końcu przyszedł kierownik. Stwierdził że to nie wina kina, że taka była transmisja, że w sumie oni też nic nie wiedzieli... aha. W końcu po wykłócaniu się powiedzieli do ogólnej informacji że można napisać do kina reklamację i dostanie się w zamian bilety na inny seans dowolnie wybrany. Oczywiście tak było zrobione i bilety zostały nam przekazane. Ale ile ludzi poszło niezadowolonych do domu zamiast stać i się kłócić? Późna godzina, część na pewno stwierdziła że nic nie da się z tym zrobić i po prostu wyszła. A kino zarobiło. Tak naprawdę na niczym. Nigdzie w szerszej skali nie zostało ogłoszone że można odzyskać przynajmniej częściowo zmarnowane pieniądze przez pójście na inny seans.Ech toć taka porażka...

Co to jest Overwatch? Na czym polega?

   Ale ok ok. Co winna  gra, twór tworzony kilka lat. Premiera nie dopracowana... za to gra... Ach gra... No właśnie. Overwatch to gra typu first-person shooter stworzona przez Blizzard Entertainment na platformy PC, PlayStation 4 oraz Xbox One. 24 maja 2016 roku była jej felerna premiera. Na szczęście nie było to zapowiedzią nudnej zbugowanej rozgrywki. Wręcz przeciwnie. Overwatch to bardzo żywiołowa i energiczna gra.

   Rozgrywka skupia się przede wszystkim na 6 osobowych dwóch drużynach walczących naprzeciwko siebie. W zależności od mapy zadaniem gracza jest:


  • Szturm= obrona punktu przed zajęciem wroga - mamy na tego typu mapie dwa pkt do zajęcia lub atak takich pkt bronionych przez przeciwną drużynę, 
  • Eskorta= atak/ obrona punktu wroga. Kiedy drużyna atakująca przejmie punkt , rusza z niego platforma/pojazd który należy przepchnąć do mety w określonym czasie, przeciwna drużyna stara się temu przeszkodzić.
  • Kontrola= tryb zajmowania punktu przez obie drużyny czyli przez kilka sekund trzeba znaleźć się samemu na punkcie- wcześnie najczęściej zabić graczy z drugiej drużyny w taki sposób żeby nie zdążyli się odrodzić- wtedy zaczyna się ładować nam licznik procentów ile punku zostało zajęte


 Oczywiście oprócz tych podstawowych trybów, Blizzard podczas specjalnych eventów czasowych często udostępnia różne nowe tryby rozgrywki- np tryb złapania flagi wroga, obrona ładunku przed Omnikami; czy też dostępne tryby w zakładce salonu gier takie jak  totalna masakra czyli podwójne życie, szybciej ładowane specjalne zdolności itd

Overwatch przede wszystkim służy graczowi do dobrej zabawy. Świat gry jest mocno rozbudowany. Jest dużo nie dopowiedzeń a Blizzard cały czas rozwija swoją produkcję. Nie zajmuje się też samą rozgrywką ale również dobrą prezentacją swojego tworu. Niżej macie przykład, Jeden z przepięknie zrealizowanych zwiastunów. Ponadto Blizzard realizuje też rózne czasowe eventy wcześniej już wspomniane o  których powiem trochę później.


Kilka słów o bohaterach

   Na początku były do wyboru aż 21 postacie. Zaczęłam mainować Junkrata, po polsku Złomiarza. Uroczo wyglądającego człowieczka  wyraźnie wyglądającego na człowieka niespełna rozumu, ale hej! On jest naprawdę uroczy! Taki tam śmieciarz, kolega innego bohatera- Wieprza
Jego zamiłowanie do bomb naprawdę wciąga!!!

    W pewnym momencie jakoś się przestawiłam i zaczęłam grać Symmetrą. Uwierzcie mi że na początku Symmetra była mocno hejtowaną postacią. Na obronie ludzie potrafili pisać na czacie w grze SWITCH SYMMETRA an ataku? O rany, jestem pewna że większość opluwała swoje monitory widząc ją na mapie. Jej postać przeszła mocne zmiany. Na początku jej specjalną zdolnością był tylko teleporter potem dodano do wyboru generator osłon, zmieniono też ilość stawianych przez nią malutkich wieżyczek z 3 na 6 na jedno ładowanie. Po ogromnym updajcie spotykałam coraz mniejszą dawkę hejtu na jej postać, a po roku w zasadzie już hejtowania jej nie widać- no chyba że przez przeciwników nie mogących się pogodzić z losem przegranego.

   Po roku gry w Overwatcha w zasadzie zaczęłam też grać D.Vą Łaską a nawet Aną. No właśnie postaci-  w Overwatchu mają rożne klasy: bohaterowie obrony, ataku, tanki i wsparcie.. Aż 21 rożnych bohaterów, a Blizzard nie spoczywa na laurach. Cały czas kręci  hype. W ciągu roku dodał do rozgrywki 3 postacie- Ane Sombrę i Orisę. Niżej filmiki o tych postaciach. Są naprawdę piękne pod względem wyreżyserowania i grafiki.






Zasługują na Laury ale na nich nie spoczywają

   Blizzard naprawdę dba o swoje dziecko. Poza bohaterami organizuje tez wydarzenia sezonowe i to nie byle jakie. Do każdego bohatera można zdobyć ze specjalnych skrzynek skórki emotki grafiti kwestie i prezentacje zagrania. Skrzynki dostajemy za nowy lvl albo za uzyskanie trzech wygranych w jednym z trybów w salonie gier- max 3 skrzynki co bodajże 6 dni. Można też je kupić za normalne pieniądze czego nie polecam- wychodzi to drogo- sprawdzałam nie raz ;) Każdy event czasowy dodaje do puli "kosmetycznych dodatków" więcej rzeczy. Ponadto każdy event wprowadza do rozgrywki nowy tryb na czas eventu. Niżej macie kilka filmików z różnych wydarzeń.







   Oprócz eventów do gry trafiły w ciągu roku nowe mapy. Każda pięknie dopracowana i inna niż reszta. Niedługo do gry ma trafić mapa Kolonii Księżycowej. Związana z uroczym gorylem Winstonem.




Jak to podsumować?

   Overwatch to naprawdę fajna gra. Jaki jest jej fenomen? Co takiego sprawia że pod względem graczy wyprzedza inne produkcje? Czemu ludzie grają w koło ciągle te mecze?  Przede wszystkim dbanie o szczegóły. Blizzard jak nikt dopieszcza swój twór, realizuje wizje graczy, słucha co mówią, nie pozostaje głuchy na ich oczekiwania, nie zamyka się, nie odcina od tego co stworzył. Gra mimo że już jest na rynku ponad rok nadal się rozwija. Twórcy cały czas testują rożne konfiguracje możliwości bohaterów w grze. Ciągle dodają patche, update'y. Eliminują bugi praktycznie do zera, a cheaterów bezbłędnie wyławiają i wyrzucają. Eventy nadają rozgrywce coś nowego. Ile razy miałam przestać grać w tę grę tyle razy wracałam do niej spowrotem. Ma coś takiego w sobie że mimo że wydałam na jej kupno ponad 200 zł, z czego nie byłam na początku zadowolona, teraz po tym roku jestem pewna że była to dobra decyzja. Od twórców Overwatcha mogłoby się nauczyć dużo wydawców gier jak stworzyć coś naprawdę dobrego. Blizzard pokazuje innym że nie sztuka wydać grę zasiąść na tronie i liczyć tylko kasę i zyski ale sztuką jest utrzymać się na tym tronie i z niego nie spaść.




   Nawiązując do wcześniej wspomnianego Winstona i kończąc mój wpis podaję niżej link do świetnie rozegranego meczu rankingowego jednego ze specjalistów w tej dziedzinie ;)




Komentarze