Serialove ciąg dalszy, realia więzienia!
Ktoś zareklamował mi, że zna fajny serial o więźniarkach. Dużo razy słyszałam o nim, mianowicie Orange Is the New Black , ale nie chodziło o ten tylko o inny, która ta osoba zaczęła oglądać przez pomyłkę Wentworth. Więzienie dla kobiet. W pewnym momencie szukając czegoś nowego zaczęłam też to oglądać. Opowieść Podręcznej obejrzałam, nowy sezon jeszcze nie wyszedł, a nowy sezon Outlandera już zaraz, ale jeszcze nie teraz tylko za miesiąc, dwa. Czas więc miałam i oglądałam. Na początku było jako tako, a jak się wkręciłam... cóż przerwać oglądać nie umiałam! Serial ten ma to do siebie że jest brutalny. Mamy więzienie, złą sadomasochistyczną babę, która nim rządzi, a jednocześnie popełnia zbrodnie i ciągle przewijający się element zaskoczenia. Nie wiadomo też kto zginie i czy te naprawdę złe osoby naprawdę zginą czy te dobre poniosą śmierć. Trochę jak Gra o tron, której do tej pory nie obejrzałam, ale wiem, że wszyscy tam giną....